niedziela, 1 września 2013

Przemówienie Kazimierza Barcikowskiego Członka Biura Politycznego, Sekretarza KC PZPR, wygłoszone na Powązkach w Warszawie 6 września 1982 r.

Z głębokim szacunkiem chylimy głowy nad trumną towarzysza Władysława Gomułki „Wiesława”. Skoń­czyło się życie człowieka i męża stanu. Towarzysz „Wiesław” przeszedł we władanie historii, która we­dług swoich miar, wolna od politycznych namiętności współczesnych, oceniać będzie jego osobistą rolę i wkład w kształtowanie dziejów Polski. Nie ulega wątpliwości że zajmie w nich poczesne miejsce wielkiego Polaka i wybitnego działacza robotniczego polskiej, ludowej państwowości.

W historii naszej partit i ruchu robotniczego pozo­stanie jako przywódca o żarliwej ideowości i niezłom­nym charakterze, jako człowiek nieposzlakowanie uczciwy i wierny ideałom patrioty i komunisty. Z tych ideałów czerpał energię i upór w dążeniu do celu, su­rowość wymagań wobec siebie i innych w walce o in­teresy robotników i ludzi pracy, o dobro Polski Ludo­wej. Świadom swej wielkiej odpowiedzialności wobec klasy robotniczej i narodu nigdy się od niej nie uchylał ani jej unikał. Mógł błądzić, ale nigdy nie działał wbrew swoim najgłębszym przekonaniom. Dawało mu to wielką siłę moralną pozwalającą przejść z godnością jakże często dramatyczną drogę życiową polskiego rewolucjonisty, a następnie działacza państwowego.

Syn biednej podkarpackiej wsi wcześnie zostaje ro­botnikiem, działaczem związkowym, a następnie dzia­łaczem Komunistycznej Partii Polski. Raniony przez policję, skazany na sanacyjne więzienie wyszedł z jego murów z wybuchem wojny 1939 r. Uczestniczy w two­rzeniu podziemnej Polskiej Partii Robotniczej i oddzia­łów Gwardii Ludowej. Zostaje sekretarzem Warszaw­skiego Komitetu, następnie obejmuje funkcję sekreta­rza generalnego KC PPR. Po powołaniu Polskiego Ko­mitetu Wyzwolenia Narodowego kieruje pracą Polskiej Partii Robotniczej na wyzwolonych terenach.

Jako sekretarz generalny partii, wicepremier i mi­nister ziem odzyskanych przewodzi w budowie zrębów ludowej państwowości, w walce z wrogim podziemiem - we wcielaniu w życie reformy rolnej, upaństwowieniu przemysłu, odbudowie kraju i zagospodarowaniu Ziem Odzyskanych.

Pod niesłusznym zarzutem prawicowo-nacjonalistycznego odchylenia zostaje w 1948 r. odsunięty od funk­cji partyjnych i państwowych, a później aresztowany. Na październikowym posiedzeniu KC PZPR w 1956 r. zostają mu powierzone obowiązki I sekretarza KC. Od­grywa zasadniczą i bezspornie pierwszoplanową rolę w przezwyciężaniu kryzysu 1956 r. i w likwidacji za­istniałych wypaczeń. Kieruje partią w latach sześć­dziesiątych. Odchodzi z funkcji I sekretarza KC w na­stępstwie tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu w grud­niu 1970 r. Ostatnie 12 lat pozostaje na emeryturze, bacznie obserwując wszystko, co dzieje się w kraju, ciężko przeżywając trudności partii i ludowego pań­stwa.

Za tymi sucho podanymi faktami kryje się ogrom przeżyć osobistych i tytanicznej wręcz pracy Włady­sława Gomułki. Mógł to wszystko przejść bez załama­nia tylko człowiek głęboko ideowy, o sile wewnętrznej mocarza. W Jego bogatej spuściźnie są sprawy po dziś dzień i na przyszłość zachowujące wartość niezaprzeczalną dla naszej partii i dla narodu.

Władysław Gomułka wyrastał i kształtował się w polskim ruchu robotniczym. Doskonale znał i bardzo trzeźwo oceniał jego doświadczenia. Świadom był roli i odpowiedzialności, jaką rozwój wydarzeń histo­rycznych wyznacza ruchowi robotniczemu w Polsce. Stąd wyprowadzał myśli, które legły u podstaw dekla­racji PPR „O co walczymy?”. Ich istota sprowadzała się do łączenia walki o wyzwolenie narodowe z walką o cele społeczne rewolucji. W imię osiągnięcia tych ce­lów będzie uporczywie dążył, by robotnicza partia zdo­była poparcie swej klasy i ludzi pracy, aby budowała sojusz z PPS, z ludowcami i demokratami oraz poszu­kiwała płaszczyzny wspólnego działania z innymi si­łami społecznymi.

Na tym gruncie w czasie okupacji zrodziła się kon­cepcja polityczna Krajowej Rady Narodowej, poszuki­wanie szerokiego porozumienia w walce o niepodległość. Te usiłowania zostały odrzucone przez potencjalnych parterów, ale pozostał fakt inicjatywy jako wyraz dalekosiężnej myśli politycznej ówczesnej PPR. Myśl o zdobywaniu zrozumienia powróci w jego działalności po wojnie w formie hasła budowy masowej PPR, w stworzeniu jednolitego frontu z PPS. w dążeniu do pozyskania szerokiego poparcia społecznego dla odbu­dowy kraju. Trzeba pamiętać, że działo się to w okresie walki zbrojnej z reakcyjnym podziemiem i opozy­cyjnej działalności PSL Mimo głębokich podziałów społeczeństwa wytrwale szukał możliwości porozumie­nia. Nieugięty wobec wrogów, jednocześnie ostrzegał przed sekciarstwem we własnych szeregach.

Władysław Gomułka przywiązywał zasadniczą wa­gę — z przyczyn ideowych i politycznych — do ułoże­nia sojuszniczych stosunków Polski ze Związkiem Radzieckim. Widział w tym międzynarodowe interesy ru­chu robotniczego i gwarancje interesów Polski. Zapew­nienie suwerenności Polski Ludowej i bezpieczeństwa jej granic upatrywał w sojuszu ze Związkiem Radziec­kim i rzetelnym wypełnianiu naszych zobowiązań wynikających z tego sojuszu. Odegrał wielką rolę w kształ­towaniu jedynej realistycznej koncepcji międzynarodo­wej pozycji Polski.

Władysław Gomułka z najwyższą odpowiedzialnością odnosił się do zespalania Ziem Odzyskanych z Macie­rzą, do zabezpieczenia polskiego stanu posiadania nad Odrą i Nysą. Objął osobiście kierownictwo Ministerstwa Ziem Odzyskanych, nadając w ten sposób najwyższą rangę zagospodarowaniu tych ziem. Ich zasiedlenie i zagospodarowanie w niezwykle krótkim czasie jest naj­wyższym świadectwem żywotności narodu i prężności młodego ludowego państwa.

Z właściwą sobie pryncypialnością i uporem praco­wał nad międzynarodowym uznaniem zachodniej gra­nicy Polski. Jest Jego niewątpliwą zasługą doprowa­dzenie w 1970 r. do zawarcia układów z RFN i stworze­nia podstaw traktatowych międzynarodowego uznania naszej zachodniej granicy. Fakt to doniosły i tylko lu­dzie ślepi na najżywotniejsze interesy własnego narodu mogą tego nie doceniać.

W działalności międzynarodowej niezmiennie kiero­wał się przekonaniem, że przyszłość Polski i sił postę­pu w świecie wymagają trwałego pokoju. Był cenio­nym przywódcą w światowym ruchu robotniczym, sza­nowanym partnerem w stosunkach międzynarodowych. Świadectwem tego są kondolencje płynące od przyja­ciół, a w prasie światowej liczne wspomnienia o roli, jaką odegrał.

Wiele sprzecznych ocen w przeszłości i dzisiaj jeszcze budzi polityka gospodarcza prowadzona pod jego kierownictwem w końcu lat sześćdziesiątych. W świetle naszej obecnej sytuacji trzeba przywrócić właściwą wartość jego obawom i przestrogom przed zadłużaniem się w krajach kapitalistycznych i przejadaniem kredytów, jego trosce o utrzymanie równowagi rynkowej oraz powściągliwości w rozwoju inwestycji. Mimo ostrożności inwestycyjnej wszystkie nowe zakłady dziś pracujące na zaopatrzenie rolnictwa, a w tym nawozo­we, poza Policami, zostały zbudowane lub rozpoczęte właśnie w latach sześćdziesiątych. Wówczas też rozpoczęto budowę zagłębia miedziowego oraz kopalnictwo siarki. Wiele potocznych ocen tego okresu wymagać będzie dalszych analiz, weryfikacji i wyważenia, by prawdzie historycznej uczynić zadość.

Władysław Gomułka był człowiekiem pryncypial­nym, surowych, twardych zasad. Wiedzę zdobywał samodzielnie w jakże trudnym życiu. Był pragmatycznym realistą we wszystkich swoich działaniach. Nie miał w sobie ni krzty tej wielkopańskości bez pokrycia, o którą tak u nas łatwo. Według swoich miar oceniał ludzi i wpływał na kształtowanie się postaw i ideowo-moralny stan partii. Jeśli nawet nie wszyscy mieścili się w tych wymiarach, to wzorzec był szeroko znany i szanowany. Wiele z jego poglądów na partię i zasady jej życia wewnętrznego jest dzisiaj partii potrzebne.

Tak jak każdy działacz nawet najwyższej miary, był Władysław Gomułka człowiekiem swoich czasów. Były to czasy walki ruchu robotniczego o władzę, o należną klasie robotniczej pozycję przodującej siły w życiu społecznym i państwowym. Były to czasy bezwzględnej walki o wyzwolenie Polski spod okupacji hitlerowskiej i przejścia do rewolucji społecznej. Były to czasy two­rzenia zrębów ludowej państwowości i kształtów nowej Polski w ostrej walce z siłami reakcji, były to cza­sy kładzenia podwalin pod rozwój gospodarczy Polski. Dokonywały się w tych czasach przemiany społeczne na miarę epoki i otwierały się w przyspieszonym tempie problemy należące już do nowych czasów. Nie za­wsze potrafił dostrzec je w porę. Dodajmy jednak, te wiele tych nowych problemów i później nie znalazło rozwiązania.

Władysław Gomułka w swej służbie partii, klasie ro­botniczej, narodowi położył zasługi wiekopomne. Żyć będzie w naszej i potomnych pamięci. Historia odda Mu sprawiedliwość.

W imieniu kierownictwa partii składam wyrazy głę­bokiego współczucia i żalu rodzinie i bliskim Władysława Gomułki.


„Trybuna Ludu”, 7 IX 1982 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz