piątek, 19 października 2012

Krajowa Narada Aktywu Partyjnego



Przemówienie wygłoszone 4 XI 1956 r.

Proszę Towarzyszy! W powojennej działalności naszej par­tii wyróżniają się wyraźnie dwa okresy: okres pierwszy — zapoczątkowany, w 1944 r. został gwałtownie zamknięty na plenarnym posiedzeniu KC PPR, odbytym na przełomie sierp­nia 1948 r. Okres drugi, rozpoczęty od tej daty, zaczął się po­woli zamykać począwszy od 1955 r. Początkowy proces zamy­kania tego okresu był bardzo chwiejny, niezdecydowany. Po­tężnym bodźcem, który proces ten począł coraz szybciej roz­wijać, stał się XX Zjazd KPZR, a szczególnie przemówienie I Sekretarza KPZR, towarzysza Chruszczowa, na zamkniętym posiedzeniu XX Zjazdu. Na rozwój tego procesu niemały wpływ wywarła też rehabilitacja KPP, która w 1937 r. zosta­ła fałszywie i oszczerczo oskarżona i rozwiązana przez Międzynarodówkę Komunistyczną. Te czynniki zewnętrzne nie były jednak niczym więcej, jak tylko bodźcem, który przy­czynił się do szybkiego uruchomienia i wielkiej aktywizacji olbrzymiego potencjału sił wewnętrznych, prących coraz bardziej do zamknięcia tego drugiego okresu w życiu partii i w życiu całego narodu polskiego.

Tragiczne wypadki poznańskie i VII Plenum KC naszej partii można nazwać milowymi krokami na drodze prowa­dzącej do ostatecznej likwidacji tego okresu w życiu naszej partii.

Wszystkie wielkie zwroty w życiu narodu i wydarzenia o znaczeniu historycznym oznacza się zawsze jakąś datą ka­lendarzową. Wydaje się, że słuszne będzie wskazać na VIII Plenum KC PZPR jako na datę otwarcia nowego, to jest trze­ciego okresu w powojennym życiu partii i narodu. Okres sta­ry minął w niepowrotną przeszłość.

ABY KIEROWAĆ DEMOKRATYZACJĄ — TRZEBA ZACZĄĆ OD SIEBIE

Partia musi kierować procesem demokratyzacji.

VIII Plenum KC naszej partii nakreśliło w głównych zary­sach nowy program, program przemian, które objąć winny wszystkie bodajże dziedziny życia naszego narodu. Treść zamierzonych przemian ujęta najogólniej i najszerzej — to de­mokratyzacja naszego życia w duchu podstawowych zasad so­cjalizmu, to jest w duchu sprawiedliwości społecznej i ludowładztwa.

Wszystkie dokonywane i zamierzone przemiany mają na celu wzmocnienie podstaw władzy ludowej, socjalistycznego ustroju społecznego, który po usunięciu różnych wypaczeń, sprzecznych z jego prawdziwą istotą jest dla klasy robotni­czej i dla najszerszych warstw ludzi pracy w mieście i na wsi najlepszym ustrojem społecznym.

Demokratyzacja naszego życia, demokratyzacja, która ma na celu wzmocnienie władzy ludowej w drodze szerokiego i bezpośredniego współudziału klasy robotniczej i wszystkich warstw ludzi pracy w zarządzaniu państwem socjalistycznym, może być wprowadzana w życie prawidłowo, to jest zgodnie z najlepiej zrozumiałymi interesami ludu pracującego, tylko wówczas, jeśli procesem demokratyzacji kierować będzie partia klasy robotniczej. A taką partią jesteśmy my. Partią klasy ro­botniczej w Polsce jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Zasada kierowania procesem demokratyzacji przez partię kla­sy robotniczej, w której szeregach jednoczą się również naj­bardziej świadomi chłopi i najbardziej postępowa warstwa pra­cującej inteligencji — jest niewzruszonym kanonem. Narusze­nie tej zasady prowadzić musi nieuchronnie do zniekształcania procesu demokratyzacji, do ożywiania i aktywizacji prądów wstecznych, reprezentowanych przez wrogie władzy ludowej elementy reakcyjne i kapitalistyczne. Wszystkie ogniwa kie­rownicze partii i wszyscy członkowie partii muszą to sobie w pełni uświadomić, muszą tak postępować, aby nie w słowach, ale w praktyce pracy codziennej stać na czele i kierować pro­cesem dokonywanych i zamierzonych przemian w naszym ży­ciu, procesem demokratyzacji socjalistycznej.

Aby partia nasza mogła w pełni sprostać zadaniom, jakie nakłada na nią nowy okres, zadaniom, jakie zostały wytknięte na VIII Plenum, aby podniosła swą działalność do pełnopraw­nego i faktycznego kierownika procesem demokratyzacji na­szego życia, musi w pierwszym rzędzie sama w swoim życiu wewnętrznym dokonać przemian, musi od siebie zacząć de­mokratyzację, to jest zastosować w swoim życiu w pełni za­sady demokratycznego centralizmu. Musi w praktyce stosować to wszystko, co mieści się w treści leninowskich norm życia partyjnego. To jest główne ogniwo, za które należy dzisiaj uchwycić, aby pokierować prawidłowo całym szerokim pro­cesem demokratyzacji.

Istota zagadnienia sprowadza się do tego, aby wszystkie władze partyjne, wszystkie instancje i kierownicze ogniwa partii, od góry do dołu, były wybierane w sposób demokra­tyczny. Tylko wówczas będą one posiadać pełne zaufanie mas partyjnych, co jest nieodzownym warunkiem dla podniesie­nia aktywności całej partii do poziomu zadań, jakie stawia przed nią obecny okres wielkich przemian.

W całym kraju po VIII Plenum rozlewa się szeroko fala zmian personalnych w składzie kierownictwa na wszystkich szczeblach organizacji partyjnych. Dokonane zmiany i żądanie mas partyjnych dalszych zmian osobowych w różnych wła­dzach partyjnych wypływają z różnych źródeł. Jedne są zdro­we i z tych należy czerpać. Inne natomiast są niezdrowe i te należy zasypywać. Ze zdrowych źródeł wypływają zmia­ny we władzach partyjnych, w rezultacie, których usuwani ze stanowisk ludzie o starych, skostniałych poglądach i ten­dencjach konserwatywnych, ludzie, którzy są znieczuleni na problemy nurtujące głęboko klasę robotniczą i cały naród. Tacy ludzie nie tylko nie są potrzebni we władzach partyj­nych, lecz ich udział w kierowniczych organach partii może być tylko szkodliwy.

Za niezdrowe zmiany osobowe zachodzące w kierowniczych ogniwach partyjnych należy uznać te zmiany, które dotyczą ludzi oddanych klasie robotniczej i zdolnych do przekuwania w czyn uchwał VIII Plenum. Źródła tych zmian tkwią za­równo w błędach, jakie ci towarzysze popełniali w okresie ubiegłym, nieraz bez własnej winy, bo w dobrej wierze wy­konywali tylko zlecenie zwierzchnich władz partyjnych, jak również wypływają z pewnej dezorientacji i zamieszania ja­kie wystąpiły wśród wielu członków partii i w wielu ogniwach partyjnych w rezultacie sytuacji wytworzonej po VII Plenum i w czasie przygotowania oraz zebrania się na obrady VIII Plenum KC naszej partii.

Nikt z nas nie może zaprzeczyć, że członkowie partii, po­dobnie jak i bezpartyjni, mają niemało powodów do zarzu­tów pod adresem bardzo wielu naszych towarzyszy piastujących różne stanowiska kierownicze w instancjach i w aparacie partyjnym.

W dawnym systemie sprawowania władzy, w systemie, któ­ry nazywamy w skrócie myślowym kultem jednostki, wypa­czali się nieraz najlepsi ludzie, wypaczały ich warunki, w jakich pracowali, w warunkach tych nawet najlepsi i najodważ­niejsi przedstawiciele klasy robotniczej i mas ludowych nie mogli przemawiać pełnym głosem. Wątpię, czy nawet można znaleźć takich działaczy i aktywistów partyjnych pia­stujących różne odpowiedzialne stanowiska, którym niczego nie można by dzisiaj zarzucić przy ocenie ich poprzedniej działalności. Dlatego też uzasadniona jest krytyka, z jaką wielu naszych dobrych towarzyszy spotyka się dzisiaj ze strony mas partyjnych, klasy robotniczej i narodu. Cała partia musi płacić za błędy przeszłości, za system nazywany stalinowskim.

Niesłuszne jednak, choć może często i nieuniknione, jest usuwanie z władz partyjnych ludzi tylko dlatego, że w przeszłości nie wywiązali, się ze swych obowiązków tak, jak dzisiaj od nich tego wymagać należy. Działacze: i aktywiści partyjni nie rodzą się na kamieniu, trzeba ich długo wycho­wywać. Dobra, świadoma kadra działaczy partyjnych, to wiel­ki i cenny skarb klasy robotniczej. Centralne kierownictwo partii będzie zawsze broniło dobrych, uczciwych i oddanych całą duszą klasie robotniczej, narodowi pracowników partyj­nych. Członkowie partii mają pełne prawo wybierać do władz i instancji partyjnych takich towarzyszy, do których mają największe zaufanie, którzy według ich zdania najlepiej bę­dą się wywiązywać ze swych obowiązków. Jednocześnie kie­rownictwo partii ma prawo i obowiązek powiedzieć masom partyjnym:

Zastanawiajcie się dobrze przy każdej zmianie na stano­wiskach kierowniczych waszych władz partyjnych. Doceniaj­cie wartość najaktywniejszej kadry partyjnej, która mimo swych błędów i braków w pracy jest waszą kadrą i waszą emanacją. Zmieniajcie tylko w jednym kierunku: zmieniajcie ludzi i władze partyjne z gorszych na lepsze.

CZŁONKOW PARTII NALEŻY OCENIAĆ WEDŁUG ICH OBECNEJ PRACY

Odrębną kartą zarzutów podnoszonych przeciwko niektó­rym towarzyszom, zarzutów, które wywołują dezorientację i zamieszanie wśród wielu członków partii, są sprawy towarzyszące zmianom dokonanym przez VII i VIII Plenum KC naszej partii. Są tu zarzuty słuszne i niesłuszne. Należy je prawidłowo podzielić, aby członkowie partii i wszystkie or­ganizacje partyjne miały jasny pogląd na prawdziwy stan rzeczy.

Mówiliśmy już, że VIII Plenum otworzyło nowy okres w działalności naszej partii i w życiu całego narodu. Zresztą i mówić o tym nie trzeba, widzi to i odczuwa każdy człowiek w Polsce. Przełom, jaki dokonał się na VIII Plenum w po­lityce naszej partii, nie był i nie mógł być dokonany ani przez jednego tylko człowieka, ani też okres dojrzewania tego prze­łomu nie ograniczał się tylko do dni poprzedzających VIII Plenum. Przełom ten dojrzewał długo w świadomości centralnego, a częściowo i terenowego aktywu partyjnego. Świadomość tego aktywu, zdążającego do wprowadzenia całej partii na nową drogę, kształtowała się zgodnie z wolą mas partyjnych, klasy robotniczej i całego narodu.
W warunkach, kiedy jeszcze panowały resztki starego sys­temu, kiedy jawność życia partyjnego była ograniczona ponad miarę niezbędnych wymogów interesów państwowych, kiedy swobodna wymiana zdań i polemika na temat polityki partii były ograniczane samym sposobem myślenia aktywu partyj­nego, w tych minionych już warunkach partia nie mogła być należycie informowana o tym, co się dzieje na jej szczeblach kierowniczych. Wśród członków partii krążyły tylko wieści, do dnia dzisiejszego jeszcze niezupełnie dla wielu rozszyfro­wane, że w kierownictwie partii uformowały się dwa kierunki polityczne, czyli dwie grupy, z których jedna nazwana została grupą natolińską, a druga — grupą puławską. Wynikło z tego zamieszanie i dezorientacja w szeregach partyjnych. Przed i po VIII Plenum zaczęto zaliczać poszczególnych ludzi do tej czy do innej grupy. Należy więc i tę sprawę wyjaśnić.

Potrzeba zmiany polityki partyjnej dojrzewała w świado­mości aktywu centralnego partii, nie bez wahań, bodaj wśród wszystkich członków KC partii, jak też wśród członków aktywistów partyjnych. Jest to zjawisko zupełnie normalne i cał­kowicie wytłumaczone. Raczej trudniej byłoby zrozumieć, gdyby takich wahań nie było. Wówczas, gdy wchodzą w grę takie sprawy, jakie stanęły na VIII Plenum, nie może być od razu jednomyślności wśród wszystkich członków partii, a więc także wśród ludzi ponoszących naczelną odpowiedzialność za politykę partii.

Do czego sprowadzały się zasadnicze różnice polityczne w kierownictwie partii przed VIII Plenum? Aby odpowiedzieć na to pytanie, nie można niestety posłużyć się żadnymi doku­mentami politycznymi z okresu przed VIII Plenum. Dwa nurty polityczne, jakie płynęły w dawnym kierownictwie partii i w części aktywu partyjnego, nie wypływały poprzed­nio wyraźnie na powierzchnię życia, a tylko podskórnie żłobi­ły sobie łożysko. Jeden z tych nurtów wypłynął dopiero w ca­łej rozciągłości na VIII Plenum, drugi zaś pokazał się tylko częściowo na tym plenum. Naszym zadaniem jest, aby jego podskórny bieg jak najszybciej i całkowicie zanikł.

Różnice polityczne w kierownictwie partii, to jest w Biurze Politycznym z okresu przed VIII Plenum i w KC partii, moż­na sprowadzić do dwóch podstawowych zagadnień:

Pierwsze — to pojmowanie sprawy suwerenności Polski i drugie — to pojmowanie treści, jaka tkwić winna w tym, co nazywamy demokratyzacją naszego życia w ramach ustro­ju socjalistycznego.

Niektórzy członkowie KC partii żywili obawy, czy ułożenie naszych stosunków partyjnych i państwowych z KPZR i Związkiem Radzieckim na zasadach przyjętych przez VIII Plenum nie pociągnie za sobą ujemnych następstw; nie kwe­stionując potrzeby pewnych zmian, stali oni jednak na gruncie zachowania poprzedniego stanu rzeczy. To była główna linia podziału w kierownictwie partyjnym.

Różnice w pojmowaniu treści demokratyzacji naszego życia nie zostały wyraźnie zarysowane, niemniej jednak miały one miejsce w kierownictwie partii. Niezależnie od tych zasadniczych różnic politycznych przejawiały się inne sprawy, któ­re powodowały rozdźwięk w kierownictwie partyjnym. Do takich należy sprawa obsady personalnej stanowisk kierowniczych w aparacie partyjnym i państwowym, rozpatrywana pod kątem narodowościowym. Niektórzy towarzysze podeszli do te­go zagadnienia w sposób: uproszczony, co mogło być uważane za równoznaczne z antysemityzmem. Ponadto przed VIII Plenum wielu towarzyszy, niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmowali w poruszonych poprzednio zagadnieniach, różniło się między sobą również w sprawie mojego powrotu do czyn­nego życia partyjnego. Chodziło w tym przypadku nie tylko i nie tyle o moją osobę, ile o prawidłową ocenę tych wszystkich zjawisk, które zostały określone w przeszłości jako prawicowe i nacjonalistyczne odchylenie od linii partii.

Widzimy więc, że niezależnie od głównej linii podziału istniały w kierownictwie i w aktywie partyjnym różnorodne inne linie podziału, które mogły łączyć określonych ludzi, rozdzielonych główną linią podziału. Rzecz jasna, że taki stan rzeczy pa­raliżował działalność kierownictwa partii, co z kolei musiało po­wodować w partii dezorientację wraz. ze wszystkimi jej skut­kami. Ta dezorientacja została jeszcze bardziej pogłębiona przez przyjazd do Warszawy delegacji Prezydium KPZR w dniu rozpoczęcia plenarnych obrad KC naszej partii oraz wskutek za­rządzonych przez dowództwo radzieckie ruchów radzieckich jednostek wojskowych stacjonujących na zachodnich terenach - Polski. W zaistniałej sytuacji i atmosferze musiały gubić się nie tylko masy członków partii, lecz także olbrzymia część głównego aktywu partyjnego, szczególnie tzw. aktywu terenowego.

Wspominam o tym, dlatego, że obecnie dość częste są fakty podnoszenia zarzutów przeciwko niektórym towarzyszom za tak zwaną bezczynność, jaką wykazali w czasie obrad VIII Plenum. Niektórzy nawet uważają, że niezdecydowana postawa, jaką za­jęli w tym czasie, dyskwalifikuje ich do piastowania stano­wisk w aparacie i w instancjach partyjnych. Jeśli tego rodzaju zarzuty można by uważać za uzasadnione to tylko w stosunku do ludzi, którzy byli zorientowani w sytuacji i w wypadkach towarzyszących obradom VIII Plenum. Nie mają one natomiast żadnego uzasadnienia w odniesieniu do towarzyszy któ­rzy posiadając najlepszą wolę nie wykazali w tym czasie po­żądanej inicjatywy wskutek nieznajomości sytuacji i wynikającej z tego dezorientacji.

Dzisiaj, po VIII Plenum, odgrzebywanie dawnych linii po­działu może krzywdzić wiele ludzi. Trzeba przekreślić i wy­rzucić z naszego języka partyjnego nazwę: grupa natolińska czy grupa puławska. Członków partii i aktywistów partyjnych nie należy oceniać według ich wczorajszych poglądów, lecz według ich dzisiejszej pracy. Jedynym miernikiem dla określe­nia postawy politycznej poszczególnych towarzyszyć jest ich stosunek do uchwał podjętych przez VIII Plenum, stosunek nie deklaratywny, lecz faktyczny, sprawdzany w praktyce ich codziennej pracy.

Partia musi być i będzie jednolita od góry do dołu na bazie wcielania w życie zadań wytkniętych przez VIII Plenum.

Niesłuszne, nieuzasadnione i szkodliwe są wszelkie próby dzielenia kierownictwa na ludzi starych i nowych. Kierow­nictwo partii jest jednolite, stoi na gruncie uchwał VIII Ple­num, a każde głosy zmierzające do jego rozdzielenia uznać na­leży za szkodliwe.

JAK NALEŻY PRZEPROWADZIĆ WYBORY NOWYCH WŁADZ PARTYJNYCH

Towarzysze! Rozwój sytuacji po VIII Plenum wymaga szybkiego działania. Niezbędne są dojrzałe, ale i szybkie decyzje, które pozwolą wszystkim organizacjom i instancjom partyjnym stanąć na czele potężnego ruchu aktywności po­litycznej i inicjatywy mas, oczyszczać go w toku walki z na­cjonalistycznych i wrogich naleciałości i pokierować nim dla prawidłowej i skutecznej realizacji polityki partii. Z tych względów należy z pełnym poczuciem odpowiedzialności, roz­sądnie, ale jednocześnie szybko wyciągnąć wszystkie wnioski polityczne i organizacyjne w zaistniałej sytuacji zarówno we­wnątrz partii, jak i w kraju.

Jedno z zadań zmierzających w tym kierunku — to prze­prowadzenie wyborów nowych władz partyjnych na wszyst­kich szczeblach. Potrzeba przeprowadzenia zebrań sprawozdawczo-wyborczych i konferencji partyjnych w obecnym okresie wynika nie tylko z faktu, że minęły już terminy statutowe i że przesunięcie wyborów do Sejmu pozwoli nam na właściwe przygotowanie wyborów wewnątrzpartyjnych.

Potrzeba ta wypływa z realnego faktu, że proces zmiany władz partyjnych w KW, KP i niektórych organizacjach partyjnych już się rozpoczął. Ruch ten jest zdrowy i ma w zasadzie kierunek prawidłowy. Gdzieniegdzie jednak nosi on charakter żywiołowy i idzie o to, aby ująć go w ramy sta­tutowe.

Wybory do władz partyjnych nie mogą być jednak, potrak­towane jako zadanie tylko natury organizacyjnej. W każdej sytuacji, a zwłaszcza obecnie, w naszej konkretnej sytuacji, wybory do władz partyjnych to poważne i odpowiedzialne zadanie polityczne, mające na celu umocnienie jedności partii, jej bojowości, jej siły politycznego oddziaływania i kierowa­nia marami.

Dla osiągnięcia tego celu trzeba, aby do władz partyjnych na wszystkich szczeblach weszli towarzysze rozumiejący linię polityczną partii, cieszący się zaufaniem i autorytetem człon­ków partii i bezpartyjnych, przeniknięci głębokim poczu­ciem odpowiedzialności wobec mas zarówno za swoją osobistą postawę i działalność, jak i za działalność całej partii.

Jak przeprowadzić wybory, by do władz partyjnych weszli tacy właśnie towarzysze, by nie dopuścić do władz nieodpo­wiedzialnych krzykaczy, demagogów i ludzi nie rozumieją­cych polityki partii?

Warunek niezbędny i podstawowy — to szerokie wyjaśnia­nie wszystkim organizacjom partyjnym polityki partii, to usuwanie drogą zasadniczej partyjnej dyskusji wątpliwości i błędnych poglądów. Na podstawie naszych doświadczeń i przebiegu wydarzeń na świecie należy politycznie i ideolo­gicznie uzbroić organizacje partyjne, - uczynić je zdolnymi do przeciwstawiania się wszelkim prowokacyjnym próbom wy­korzystania zachodzących u nas procesów dla działalności antyradzieckiej lub innej wrogiej akcji wymierzonej prze­ciwko władzy ludowej i interesom narodu. Wyjaśnianie poli­tyki partii w oparciu o procesy zachodzące w naszej partii i w całym międzynarodowym ruchu robotniczym musi iść w parze z krytyczną oceną dotychczasowej działalności każdej organizacji partyjnej i ustępujących władz oraz z wytycze­niem konkretnych dróg i metod realizacji uchwał VIII Ple­num.

W żarliwej i zasadniczej krytyce błędów naszej przeszłości i działalności poszczególnych towarzyszy przyświecać musi jeden cel: umacnianie siły i jedności partii. Z całą siłą należy przeciwstawiać się tendencjom do wykorzystywania krytyki partyjnej dla osobistych rozgrywek i porachunków, a nade wszystko dla mających gdzieniegdzie miejsce awanturniczych prób dokonywania politycznych samosądów nad aktywistami partyjnymi. Należy pomóc i otoczyć zaufaniem tych wszystkich towarzyszy, którzy wprawdzie powoli, z wewnętrznymi oporami, ale uczciwie i z przekonaniem przyjmują nową linię partii. Jednocześnie należy obecnie odsuwać od kierowniczego wpływu na organizacje partyjne tych towarzyszy, którzy w tej chwili nie są jeszcze zdolni zrozumieć, że prowadzona przez naszą partię walka o demokratyzację i suwerenność naszego kraju wzmacnia budownictwo socjalizmu, że walka ta nie tylko nie osłabia, ale przeciwnie, umacnia wzajemną przyjaźń między naszą partią a KPZR.

Z pełną konsekwencją należy wytrzebić pokutujące jeszcze w praktyce wielu organizacji partyjnych wypaczenia zasad demokracji wewnątrzpartyjnej, wyrażające się między innymi w próbach reżyserowania wyborów i dyskusji, narzucania kandydatów do władz partyjnych. Zresztą narastająca fala aktywności politycznej wewnątrz partii przekreśliła już wiele z tych złych praktyk.

Przy wyborach do władz partyjnych wszystkich szczebli obowiązuje instrukcja KC z maja 1954 r., do której proponu­jemy wprowadzić następujące zmiany i uzupełnienia, zmierza­jące do pogłębienia demokratycznego charakteru wyborów:

1.       Ilość delegatów na konferencji zakładowej winna wynosić od 50 do 200 osób; na konferencji powiatowej, miejskiej lub dzielnicowej od 100 do 300, zaś na konferencji wojewódzkiej powyżej 400; górną granicę liczby delegatów pozostawiamy do uznania KW.

2.      Komitety partyjne obowiązane są zapewnić udział w konferencji wszystkich delegatów, zawiadamiając we właś­ciwym czasie zarówno delegatów, jak i wszystkie organiza­cje partyjne o dacie, miejscu i porządku dziennym konferen­cji. Należy w tym celu wykorzystać również prasę partyjną.

3.      Przestrzegając zasady, by do władz partyjnych wybierani byli towarzysze oddani sprawie partii, cieszący się zaufaniem i autorytetem oraz mający doświadczenie pracy partyjnej, można powoływać do władz partyjnych również i tych towa­rzyszy, którzy mają staż partyjny krótszy, niż to przewiduje instrukcja KC.

4.      Przy zgłaszaniu i omawianiu kandydatów do władz par­tyjnych należy obecnie kierować się następującymi zasadami: Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym prawo zgłaszania kandydatur mają wszyscy obecni na zebraniu członkowie i kandydaci partii; należy zaniechać przewidzianego w in­strukcji KC prawa prezydium zebrania do przedstawiania listy kandydatur;


Na konferencjach partyjnych wszystkich szczebli prowizo­ryczną listę kandydatów do władz ustala wyłoniona przez konferencję narada przedstawicieli delegacji. Narada przed­stawicieli obraduje pod przewodnictwem wybranego przez siebie przewodniczącego. Należy w pełni zabezpieczyć prawo wszystkich delegatów na konferencję do wysuwania innych kandydatów i uzupełniania listy proponowanej przez naradę przedstawicieli, dążąc do tego, by ilość zgłoszonych kandy­datów była znacznie, nawet dwukrotnie większa od ilości, która ma być wybrana.
5.      Na liście kandydatów do władz należy umieścić wszyst­kich zgłoszonych towarzyszy bez względu na to, czy w toku dy­skusji wysuwane były przeciwko nim zastrzeżenia. Swój stosunek do kandydatów, co, do których zgłaszane są sprzeciwy, zebranie lub konferencja wyrazi nie w formie jawnego gło­sowania, jak to praktykowaliśmy dotychczas, a w samym ak­cie wyborów, to jest w czasie tajnego głosowania.

6.      Wybory sekretarzy na egzekutywach oddziałowych i podstawowych organizacji partyjnych oraz sekretarzy i członków egzekutyw komitetów partyjnych wszystkich szcze­bli na plenarnych posiedzeniach tych komitetów należy prze­prowadzać w tajnym głosowaniu.

7.      Przestrzegając, zgodnie z instrukcją KC, zasad, by refe­raty sprawozdawcze przygotowywane były kolektywnie przez ustępujące instancje, nie należy w niczym ograniczać prawa członków tych instancji do występowania na zebraniu lub konferencji partyjnej z krytyczną oceną pracy kierownictwa par­tyjnego. Należy również zapewnić wszystkim członkom in­stancji partyjnych prawo występowania na zebraniach lub konferencjach partyjnych ze swoim odrębnym stanowiskiem w poszczególnych sprawach.

Przytoczone zmiany na pewno nie w pełni obejmują to, co chcielibyśmy powiedzieć w związku z wyborami do władz partyjnych. Dalsze szczegóły zostaną organizacjom partyjnym w najbliższym czasie nadesłane.

O WŁAŚCIWĄ TREŚĆ PRACY PARTYJNEJ

Dotychczasowa treść pracy i zadania aparatu partyjnego określone były przez wypaczone pojmowanie w praktyce kie­rowniczej roli partii. Kierownicza rola partii była utożsamiana z bezpośrednim kierownictwem i ingerencją instancji — a szczególnie aparatu partyjnego — w codzienną pracę apa­ratu państwowego i organizacji społecznych. Instancje par­tyjne stanowiły swoisty, scentralizowany „nadurząd”. Znaj­dowało to swój dobitny wyraz w składzie egzekutyw, do któ­rych wybierano prawie wyłącznie kierowników kluczowych odcinków aparatu państwowego i organizacji społecznych nie­jako z urzędu, jak np. przewodniczących powiatowych rad narodowych, szefów urzędów bezpieczeństwa, komendantów milicji, przewodniczących ZMP, związków zawodowych itd., niezależnie od ich walorów osobistych i partyjnych.

Ten skład egzekutyw, mający w swym ręku bezpośredni ster, decydujący o życiu całego terenu, prowadził w praktyce do identyfikowania partii z aparatem władzy ludowej, sprzy­jał zastępowaniu, a w najlepszym razie dublowaniu pracy apa­ratu państwowego, organizacji społecznych i nie stwarzał wa­runków do wymiany myśli, ścierania się poglądów czołowych działaczy partyjnych. Prawidłowa praca instancji wymaga takiego składu egzekutywy, aby w jej łonie znaleźli się towa­rzysze związani z masami, znani i cenieni przez masy, nieza­leżnie od tego, jakie zajmują stanowisko zawodowe, towarzy­sze działający pod kontrolą i w imieniu całej instancji. Przy tych założeniach inaczej będą się kształtować zadania apara­tu partyjnego, jego skład i struktura. Ilościowo zmniejszony aparat partyjny, składający się z działaczy mających auto­rytet i poważanie wśród członków partii i bezpartyjnych, jest potrzebny po to, aby bezpośrednio wiązać instancję z podsta­wowymi organizacjami partyjnymi, z członkami partii i bez­partyjnymi dla ich mobilizacji politycznej. Aparat ten po­trzebny jest do realizowania w życiu linii partii, a równocze­śnie przekazywania instancji nastrojów, opinii, inicjatyw i de­zyderatów mas. Aparat partyjny nie może bezpośrednio inge­rować w pracę aparatu państwowego i społecznego, nie mo­że, jak dotąd, występować wobec społeczeństwa, jako „obroń­ca z urzędu” każdego zarządzenia resortu, centralnego zarządu czy dyrektora, niezależnie od tego, jaka jest o nich opinia mas partyjnych i bezpartyjnych. Winien on o tej opinii informować instancje partyjne i pomagać organizacjom partyj­nym w prawidłowym rozeznaniu tych opinii i nastrojów.

System pracy partyjnej, jaki istniał u nas w latach po­przednich, prowadził do nadmiernej rozbudowy aparatu par­tyjnego. I choć najczęściej do aparatu partyjnego dobierano ofiarnych, oddanych członków partii, których nieraz wyry­wano ze środowiska, gdzie cieszyli się autorytetem i uzna­niem, a nawet mieli tam lepsze warunki materialne, niewła­ściwe ustawienie aparatu powodowało, że sporo ofiarnych i wyróżniających się towarzyszy, wciągniętych do aparatu, zatracało więź ze swoim środowiskiem, stawało się wykonaw­cami zleceń, wpadało w rutynę i nie rozwijało się jako dzia­łacze polityczni.

Ten system pracy partyjnej z jednej strony hamował roz­wój partii, a z drugiej wyrządzał krzywdę wielu cennym i oddanym działaczom partyjnym.

Kierownictwo partii zamierza zasadniczo przebudować sy­stem pracy partyjnej. Wymaga tego zachodzący dziś proces jak najszerszego włączania mas pracujących do bezpośrednie­go rządzenia i usamodzielnienia wszystkich ogniw naszego życia państwowego, gospodarczego i społecznego.

W tych sprawach dokładniejsze wskazania i instrukcje, po ich opracowaniu, zostaną przesłane organizacjom partyjnym.

Przeprowadzając nowe wybory do władz partyjnych należy jednocześnie likwidować błędy i wypaczenia, jakie zostały popełnione w przeszłości w stosunku do pewnej części dzia­łaczy byłej PPS. Jest pewna ilość aktywu byłej PPS, która choć konsekwentnie walczyła o jedność polskiego ruchu ro­botniczego, to jednak została odsunięta od partyjnej działal­ności na skutek sekciarskiej polityki kadrowej. Taki stan nie przynosi pożytku partii i krzywdzi tych ludzi. Jest grupa by­łych działaczy pepesowskich, która w okresie przed zjedno­czeniem wykazywała pewne wahania i nie dość konsekwen­tną postawę w sprawie jedności ruchu robotniczego. Dzisiaj część tych ludzi, będąc w partii, nie ma możliwości aktyw­nego uczestnictwa w pracy partyjnej, a część jest poza par­tią. Są również tacy działacze, którzy zostali z partii wyklu­czeni. Od chwili zjednoczenia ruchu robotniczego upłynęło 8 lat. W tym czasie zmieniła się sytuacja, zmieniły się rów­nież i poglądy ludzi. Dziś trzeba wrócić do tych spraw i dać możność każdemu, kto zgadza się z obecną linią partii, ak­tywnego włączenia się do naszego życia partyjnego i pań­stwowego. Trzeba również naprawić krzywdy wyrządzone tym towarzyszom z byłej PPS, których bezpodstawnie oskar­żono i wtrącono do więzienia. Musimy dokonać sprawiedliwe­go rozrachunku z przeszłością i naprawić wszystkie krzywdy, które wyrządzone zostały ludziom i partii.
Mamy szereg sygnałów świadczących o tym, że wielu od­suniętych działaczy z byłej PPS bardzo przychylnie powitało uchwały VIII Plenum, wyrażając w ten sposób niewątpliwie nastroje określonej części mas ludowych. Należy więc, nie zwlekając, umożliwić tym towarzyszom powrót do działalno­ści w partii oraz w pełni wykorzystać ich kwalifikacje zawo­dowe i doświadczenie polityczne.

Biuro Polityczne powołało komisję w składzie towarzyszy: Loga-Sowiński, Baranowski, Jabłoński, Motyka, Zaborski i Werblan, dla szybkiego rozpatrzenia i załatwienia spraw działaczy byłej PPS o znaczeniu centralnym.

Podobne komisje powinny niezwłocznie rozpocząć pracę w województwach, miastach, a jeśli tego zachodzi potrzeba, nawet i w powiatach.

Należy we wszystkich uzasadnionych wypadkach zapew­nić należyte wykorzystanie starych działaczy ruchu robotni­czego, zarówno kapepowców, jak i pepesowców, niesłusznie od­suniętych od działalności politycznej. Nie wykluczając możli­wości kooptacji byłych pepesowców stojących na gruncie uchwał VIII Plenum do składów komitetów partyjnych czy nawet do instancji partyjnych, należy przede wszystkim stworzyć warunki umożliwiające im kandydowanie do władz par­tyjnych. Niechaj członkowie zjednoczonej partii, a więc byli peperowcy i byli pepesowcy, wybierają na kierowników swoich organizacji partyjnych takich towarzyszy, których obdarzają największym zaufaniem. Wszystkich jednakowo obowiązują uchwały VIII Plenum. Przy wyborach władz partyjnych spra­wą najważniejszą jest wybór do tych władz ludzi, którzy uchwały te potrafią najlepiej wcielać w życie.

Wybory władz partyjnych należy przeprowadzić możliwie najszybciej, chodzi bowiem o to, aby cała partia miała wła­dze partyjne wybrane w sposób demokratyczny i cieszące się głębokim zaufaniem wszystkich, a co najmniej olbrzymiej większości członków partii. Partia posiadająca takie władze partyjne nigdy nie zostanie oderwana od klasy robotniczej, od całego narodu, co miało miejsce w przeszłości.

Wybory władz partyjnych mają na celu wzmocnienie kie­rowniczej roli partii, ściślejsze powiązanie jej z klasą robotni­czą i całym ludem pracującym. W wyborach tych odpadnie na pewno od władz partyjnych również pewna ilość dobrych towarzyszy i cennych aktywistów. Z tym trzeba się liczyć. Na pewno też wejdzie do tych władz pewna ilość ludzi o nie­wysokich, a nawet słabych walorach kierowniczych. To rów­nież mamy na uwadze. Pierwsi, to jest dobrzy i świadomi to­warzysze, zawsze winni stanąć z otwartym czołem przed obli­czem członków partii, aby im powiedzieć prawdę i o swojej poprzedniej pracy, i o zadaniach, jakie stoją przed organiza­cjami partyjnymi i przed ich nowowybranym kierownictwem. Można i należy uznać wszystkie swoje błędy, lecz jednocze­śnie każdy aktywista partyjny ma prawo i obowiązek przed­stawić członkom partii, jak należy pracować, aby realizować uchwały VIII Plenum, aby wielki proces przemian w życiu partii i w życiu narodu przebiegał prawidłowo, to jest, aby wzmacniał podstawy władzy ludowej w Polsce.

Tylko na tej drodze nie wybrani do władz partyjnych, war­tościowi aktywiści mogą odzyskać w krótkim czasie zaufanie mas partyjnych. Natomiast ludzie o małych walorach, którzy znajdą się we władzach partyjnych, będą szybko ocenieni przez swych wyborców i na pewno po krótkim czasie zostaną zastąpieni przez lepszych towarzyszy.

Zmiany, zachodzące w życiu partii spowodują zmniejsze­nie aparatu partyjnego. Niektórzy towarzysze mogą być z tej racji zaniepokojeni, wyrasta bowiem przed nimi problem in­nej pracy. Sprawę tę należy rozwiązywać przede wszystkim przez zapewnienie jednym możliwości pracy w zakładach pro­dukcyjnych, a innym przez przystosowanie ich do nowego zawodu. O to ostatnie szczególnie zatroszczyć się winny cen­tralne władze naszej partii. Dla członków partii posiadających określony zawód powrót do różnych zakładów pracy zabezpie­czyć winny terenowe władze partyjne.

Partia nasza przywiązuje decydujące znaczenie do podsta­wowych organizacji partyjnych w zakładach produkcyjnych. Od nich bowiem zależy w największym stopniu, jak pracować będzie samorząd robotniczy, jak będzie wcielana w życie wiel­ka zamierzona przemiana w zarządzaniu i kierowaniu zakła­dami pracy. Dlatego też w zakładach produkcyjnych potrzebna jest możliwie największa ilość doświadczonych w pracy politycznej i oddanych sprawie socjalizmu towarzyszy. Tam wy­rosną oni na prawdziwych działaczy i przywódców klasy ro­botniczej. Aparat partyjny jest nieuniknioną koniecznością, ale miejsce olbrzymiej części najbardziej świadomych człon­ków partii i pole do ich działalności partyjnej znajduje się przede wszystkim w zakładach pracy. Partia będzie wówczas najlepiej i najmocniej związana z klasą robotniczą. A dla partii, dla sprawnej realizacji jej zamierzeń nic nie może być ważniejszego ponad głęboką więź z klasą robotniczą i masami pracującymi.

Praca całej partii, a szczególnie jej ogniw kierowniczych, jest obecnie ułatwiona przez stosowanie w coraz szerszym za­kresie zasady jawności życia partyjnego i państwowego. Kie­rownictwo partii i rząd mówią teraz publicznie o sprawach, które dawniej były przemilczane. Niedomaga jeszcze informa­cja wewnątrzpartyjna, lecz i ta zostanie usprawniona. Nawał pracy związanej z realizacją czy też przygotowaniem do reali­zacji zamierzeń wytkniętych przez VIII Plenum, jak również wypadki na arenie międzynarodowej opóźniają usprawnienie wewnątrzpartyjnej informacji.

NASZE NAJBLIŻSZE ZADANIA

Kierownictwo partii wysuwa obecnie na czoło pracy poli­tycznej sprawę ugruntowania w świadomości całego narodu znaczenia przyjaźni między Polską a Związkiem Radzieckim. Nowo sformułowane podstawy, na których pragniemy oprzeć dobre i przyjacielskie stosunki z naszym wschodnim sąsiadem, jak też braterskie stosunki między naszą partią a KPZR znaj­dują pełne zrozumienie u kierowników partii państwa radziec­kiego. Dlatego z tym większą stanowczością należy przeciw­działać akcji warcholskich i prowokatorskich elementów, któ­re występują przeciwko przyjaźni polsko-radzieckiej. Z poli­tycznymi przeciwnikami socjalizmu można i trzeba dyskuto­wać, lecz świadomych czy nawet nieświadomych szkodników godzących w interesy państwa i narodu polskiego, do których nie trafiają słowa prawdy, trzeba bezwzględnie przepędzać. Jest to ważne zadanie organizacji partyjnych, a także władz państwowych i organów powołanych do strzeżenia porządku publicznego oraz do zwalczania wrogów państwa polskiego.

W związku z tym kilka słów o organach bezpieczeństwa publicznego.

Zamierzamy w najbliższym czasie zreorganizować pracę aparatu bezpieczeństwa publicznego. Zakres zadań organów bezpieczeństwa publicznego zostanie zwężony i ograniczony do zwalczania szpiegostwa, terroru i innej wrogiej działalności skierowanej przeciwko władzy ludowej i interesom państwa. Aparat bezpieczeństwa publicznego zostanie podporządkowa­ny Ministerstwu Spraw Wewnętrznych: Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego ulegnie więc likwidacji.

Na organy bezpieczeństwa spadł w ostatnim okresie grad krytyk i ataków. Trzeba powiedzieć, że nie bezpodstawnie. Wypaczenia, jakie miały miejsce w całym naszym życiu, po­łożyły się szczególnie ciężkim brzemieniem na pracy organów bezpieczeństwa. To przyznała i powiedziała otwarcie partia po zrzuceniu z siebie i z narodu dawnego systemu sprawowa­nia władzy. Ludzie najbardziej winni zostali bądź wydaleni z aparatu bezpieczeństwa, bądź też aresztowani. Komisja par­tyjna powołana na VIII Plenum zbada i stwierdzi, czy w cen­tralnym aparacie organów bezpieczeństwa znajdują się jesz­cze ludzie, którzy winni są ciężkich przestępstw, postawi ona również konieczne wnioski, jeśli zajdzie tego potrzeba.

Widzimy więc, że kierownictwo partii i rząd wyciągają wszystkie wnioski, aby całkowicie zlikwidować zło, jakie w przeszłości panoszyło się w tych organach. Jednocześnie nie wolno nam zapominać, że pracownicy organów bezpie­czeństwa — to w przygniatającej większości ludzie uczciwi i ofiarni, związani na śmierć i życie z władzą ludową. Wielu pracowników bezpieczeństwa oddało życie w pierwszych la­tach po wyzwoleniu w walce ze zbrojnym, reakcyjnym pod­ziemiem. Nie wolno o tym nigdy zapominać. Nie wolno też rozciągać winy za wypaczenia i przestępstwa, jakie miały miejsce w organach bezpieczeństwa, na cały aparat bez­pieczeństwa, na wszystkich jego pracowników. Aparat bezpieczeństwa przeszedł i dalej przechodzi proces głębokiej reedukacji.

O wartości organów bezpieczeństwa, o tym, że pracownicy bezpieczeństwa pochodzą z szeregów klasy robotniczej, że są silnie związani z partią i z narodem, dowiodła ich postawa w przełomowych dniach VIII Plenum. Pracownicy bezpie­czeństwa publicznego wykazali, że wraz z całą partią i wszyst­kimi postępowymi siłami w naszym kraju stoją niezłomnie na straży interesów narodu, że są całym sercem za przemianami w naszym życiu, że są gotowi do udaremnienia wszelkich po­czynań godzących w linię polityczną wytkniętą przez kierow­nictwo partii. Organy bezpieczeństwa przeszły wielki proces odnowy i zrozumiały swe zadania w służbie narodu, w służbie ludu pracującego.

Czujna i ofiarna praca organów bezpieczeństwa jest dzisiaj szczególnie konieczna, gdyż siły międzynarodowej reakcji, pa­tronujące wszystkim antypolskim dążeniom rewizjonistycz­nym, nasilają swoją działalność szpiegowską i dywersyjno- propagandową. W tej sytuacji organy broniące porządku we­wnętrznego i bezpieczeństwa kraju należy otoczyć szczególną opieką oraz udzielać im pomocy w ich trudnej i odpowie­dzialnej pracy.

PATRIOTYCZNY I SOCJALISTYCZNY NAKAZ CHWILI

Towarzysze! Z zadań gospodarczych, wymagających szcze­gólnej uwagi i zwiększenia wysiłków organizacji partyjnych, a przede wszystkim członków partii pracujących w aparacie państwowym, na plan pierwszy wysuwa się sprawa dostaw obowiązkowych. W tej dziedzinie powstały poważne zaniedba­nia i zaległości. Trzeba je szybko zlikwidować. Organizacje partyjne, szczególnie te, które działają na terenie wiejskim, winny wykorzystać wszystkie możliwości dla szybszej reali­zacji obowiązkowych dostaw. Również prasa, tak centralna; jak i wojewódzka, winna zwracać szczególną uwagę na to za­gadnienie.

Zadaniem najważniejszym, jakie staje przed całą partią w chwili obecnej, jest rozwinięcie akcji przedwyborczej, po­przedzającej wybory posłów na Sejm. Partia nasza idzie do wyborów z programem działania wytkniętym na VIII Plenum. Kandydaci na posłów z ramienia naszej partii figurować będą na wspólnych listach kandydatów wystawionych przez komi­tety Frontu Narodowego: na listach tych, obok działaczy na­szej partii, znajdą się przedstawiciele Zjednoczonego Stron­nictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego oraz repre­zentanci ugrupowań katolickich, jak też i działacze bezpartyjni. Ponieważ ilość zgłoszonych i figurujących na listach wyborczych kandydatów będzie większa od ilości mandatów przypadających na dany okręg wyborczy, rzeczą niezmiernie ważną jest właściwy dobór kandydatów ubiegających się z ramienia naszej partii o wybór do nowego Sejmu. Na kan­dydatów należy wysuwać najbardziej popularnych działaczy, ludzi, którzy posiadają silne i głębokie więzi z klasą robotni­czą i masami ludowymi, którzy potrafili umocnić w ostatnim okresie swój związek z narodem i którzy gwarantują nale­żyte spełnianie obowiązków ciążących na posłach do Sejmu. Sposób wyłaniania kandydatów nie został jeszcze ustalony. Wymaga to uzgodnienia z innymi stronnictwami i ugrupowa­niami wchodzącymi w skład Frontu Narodowego. Nie prze­szkadza to jednak w doborze kandydatów i w zasięganiu opinii partyjnej i pozapartyjnej o wartości każdego kandydata. Par­tia nasza uważa, że kandydaci na posłów winni być wysuwani na zasadzie porozumienia między wszystkimi partiami i ugru­powaniami, występującymi do wyborów w danym okręgu wy­borczym oraz że kandydatów tych należy sprawdzać i pod­dać ocenie opinii szerokich mas wyborców, przede wszystkim na zebraniach w zakładach pracy, w środowiskach chłopskich oraz w środowiskach inteligencji pracującej.

W wyniku takiej akcji mogą być wysunięci nowi kandyda­ci. Zatem powstanie konieczność dokonania pewnej selekcji kandydatów. Ostateczne wysunięcie kandydatów w ilości prze­widzianej dla każdego okręgu wyborczego winno nastąpić na autorytatywnej i w sposób demokratyczny zwołanej konfe­rencji Frontu Narodowego, obejmującego dany okręg wybor­czy. W konferencji takiej uczestniczyć powinni przedstawi­ciele, względnie członkowie powiatowych komitetów Frontu Narodowego oraz wybrani na zebraniach przedstawiciele większych zakładów pracy i organizacji chłopskich, a także i środowisk inteligenckich. Tam zapadłaby ostateczna decyzja, kto spośród kandydatów zostanie umieszczony na liście wy­borczej.

Organizacje i kierownictwa partyjne powinny nawiązywać współpracę w akcji przedwyborczej ze wszystkimi stronnic­twami i ugrupowaniami Frontu Narodowego, a szczególnie ze Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym. Zjednoczone Stron­nictwo Ludowe obok naszej partii jest drugą najważniejszą siłą polityczną w kraju, zdolną zjednoczyć najszersze masy chłopskie wokół programu Frontu Narodowego i wokół tych uchwał, które podjęło VIII Plenum naszej partii.

Towarzysze! Na kształtowanie się sytuacji w kraju wpły­wają w niemałym stopniu wydarzenia na arenie międzynaro­dowej, a przede wszystkim imperialistyczne działania wojen­ne Anglii, Francji i Izraela przeciwko Egiptowi. Anglia i Fran­cja kontynuując politykę kolonializmu rzuca żagiew wojenną na Bliskim Wschodzie. Polityka ta jest potępiana zgodnie przez wszystkie narody świata. Jest też potępiana i przez na­ród polski.

Partia nasza w odezwie do całego narodu ustosunkowała się również do wydarzeń zachodzących na Węgrzech.



Od nas samych, od tego, jak cały naród podporządkuje się ściśle wskazaniom kierownictwa partii i rządu, zależeć będzie realizacja naszych celów wytkniętych na VIII Plenum i kształtowanie się naszej sytuacji wewnętrznej.

Wielokrotnie słyszymy wymaganie, ażeby rząd i kierownic­two partii mówiło klasie robotniczej i całemu narodowi praw­dę. Mówimy prawdę i dzisiaj, aby Polska nigdy nie stanęła w sytuacji, w jakiej znalazły się Węgry. Należy ściśle i bez­względnie wykonywać polecenia partii i rządu ludowego.

W tym trudnym okresie, w jakim żyjemy, największym gwarantem spokoju wewnętrznego jest silna, jednolita i ak­tywnie działająca partia.

Ze wszystkich zadań, jakie stoją przed nami, najważniejsze jest właśnie wzmocnienie i uaktywnienie półtoramilionowej partii. Zależy to nie tylko od słusznej polityki kierownic­twa partu, ale przede wszystkim od was jako kierowników organizacji partyjnych, i od tysięcy terenowych aktywistów partyjnych.

Każdy Polak kochający swój kraj i mający poczucie od­powiedzialności za bezpieczeństwo swojego narodu rozumie dzisiejszą historyczną chwilę. Są jednak obywatele czy towa­rzysze o gorących głowach, którzy nie rozumem się kierują, lecz tylko uczuciem i odruchami. Są także ludzie nieodpowie­dzialni, są awanturnicy, którzy potrafią tylko krzyczeć, ale myśleć nie potrafią.

Jest świętym obowiązkiem polskiej klasy robotniczej, obo­wiązkiem patriotycznej młodzieży polskiej, całego świadome­go społeczeństwa przeciwstawiać się zdecydowanie wszelkim nieodpowiedzialnym i niebezpiecznym wybrykom.

W imię dobra ojczyzny, dla spokoju naszych domów nie dopuścimy do awantur i warcholstwa. Powaga sytuacji wy­maga, abyśmy tak jak w dniach październikowych wykazali zdecydowanie jedność i spokój. Żebyśmy w tym trudnym okresie skupili się wokół nowego kierownictwa partii i rządu, poparli je w jego śmiałej i rozważnej polityce, w jego działa­niu dla umocnienia socjalistycznej demokracji i suwerenności Polski.

Pracujmy, towarzysze, spokojnie, każdy na swoim posterun­ku. Wypełniajmy jak najlepiej swoje obowiązki wobec partii, wobec klasy robotniczej, wobec całego narodu i naszego pań­stwa ludowego. To jest patriotyczny i socjalistyczny nakaz chwili obecnej.

„Trybuna Ludu”
5 listopada 1956 r.

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie "skomponowany" artykuł. Czekam na kolejne wpisy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń