piątek, 23 listopada 2012

Ideologiczno-polityczne założenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego


Referat wygłoszony na zjeździe przewodniczących rad naro­dowych 29 września 1944 r. w Lublinie

Manifest lipcowy PKWN jest aktem na miarę historyczną. Stanowi on drogowskaz dla narodu polskiego i dla Polski na okres wojny, jak też nakreśla w grubych zarysach wytyczne, na których oprze się ustrój społeczny Rzeczypospolitej Pol­skiej po zakończeniu wojny. Ideologiczno-polityczne założenia Manifestu są z ducha swojego i treści na wskroś demokra­tyczne.

Manifest, mobilizując cały naród polski do walki o wy­zwolenie kraju, łączy nierozerwalnie walkę o niepodległość Polski z walką o demokrację.

Wojna obecna tym się różni przede wszystkim od pierwszej wojny światowej, że biorą w niej udział państwa, których organizmy społeczne nie są jednorodne, jak to było w wojnie lat 1914—1918. W wojnie obecnej zmagają się na śmierć i życie przeciwstawne sobie, różnorodne organizmy społeczne. Jeśli w pierwszej wojnie światowej walczące ze sobą państwa stawiały sobie za cel wojny imperialistyczny podbój prze­ciwnika bez jakichkolwiek zamiarów zmiany jego wewnętrz­nych form społeczno-ustrojowych (gdyż formy te były wspól­ne dla wszystkich walczących ze sobą przeciwników), to woj­na obecna wysunęła właśnie na czoło zagadnienia ustrojowe. Teraz w śmiertelnym zmaganiu wojennym znalazły się dwie ideologie — ideologia demokracji z ideologią faszyzmu, blok państw o demokratycznych podstawach swoich ustrojów spo­łecznych, z blokiem państw o faszystowskim bądź profaszystowskim ustroju społecznym.

Polska utraciła swoją niepodległość, została pobita przez hitlerowskich najeźdźców przede wszystkim dlatego, że na długo przedtem utraciła demokrację. Może nawet mogłoby nie być obecnej wojny, mogłoby nie dojść we wrześniu 1939 r. do rozpalenia straszliwego pożaru światowego, gdy­by Polska przed wrześniowa była państwem demokratycznym. Polska demokratyczna nie mogłaby odrzucić porozumienia i zawarcia sojuszu wojennego ze Związkiem Radzieckim, co — jak wiadomo — zostało odrzucone przez sanacyjno-ozonową Polskę lat 1926—39. Takie porozumienie byłoby dla Polski potężną gwarancją obronną przed niemiecko-hitlerowskim imperializmem, który w tym wypadku nie zdecydowałby się tak lekko napaść na Polskę.

Odrodzenie niepodległości Polski jest więc ściśle związane z odrodzeniem demokracji w Polsce. Nie może się odrodzić Polska niepodległa o jawnych czy skrytych tendencjach anty­demokratycznych, tendencjach, które prostą czy krętą drogą zmierzają do restytucji politycznego stanu rzeczy istniejącego w Polsce przed wrześniowej. Pokonanie Niemiec faszystowskich oznacza równocześnie pokonanie wszystkich ideologicznie z fa­szyzmem związanych sił i prądów w każdym kraju, a szczegól­nie w Polsce. Wynikiem zwycięstwa wojennego bloku państw demokratycznych nad blokiem państw faszystowskich czy faszyzujących może być tylko odrodzenie demokracji.

Historia dowiodła, że Niemcy są narodem napastniczym, zaborczym, grabieżczym. Polska była przedmiotem agresji i napadów z ich strony na całej przestrzeni wielowiekowego swego istnienia. Klęska wojenna Niemiec, która nieuniknienie nastąpi w rezultacie obecnej wojny, będzie je pchać niewąt­pliwie do odwetu, zwłaszcza w stosunku do narodów grani­czących z nimi i słabszych od nich.

Przed tym niebezpieczeństwem Polska uchronić się może tylko wówczas, jeśli wobec Niemiec nie będzie występować na przyszłość sama, lecz wspólnie z innymi swymi sojuszni­kami, wśród których Związek Radziecki, jako bezpośredni sąsiad Polski, musi być oceniony jako sojusznik najbardziej wartościowy i realny. Doświadczenie wojny polsko-niemiec­kiej 1939 r. wykazało niezbicie, że Anglia i Francja nie są w stanie — przy ich położeniu geograficznym — udzielić Polsce efektywnej pomocy w wypadku napaści niemieckiej. Taką pomoc może Polska otrzymać tylko od Związku Ra­dzieckiego. Trwały sojusz obronny polsko-sowiecki, możliwy tylko w warunkach istnienia władzy demokratycznej w Polsce, staje się dla Polski nieodzowną koniecznością, gdyż gwarantuje on w sposób najbardziej realny bezpieczeństwo Polski. Oto drugi powód, dlaczego trwała niepodległość Polski, jej siła i rozwój związane są nierozerwalnie z trwałością systemu demokratycznego w Polsce, którego podwaliny kładzie Ma­nifest PKWN.

Demokracja, która rodzi się w śmiertelnych zmaganiach wojennych z faszyzmem, będzie i musi być inną demokracją aniżeli ta, która istniała przed wybuchem obecnej wojny w szeregu nawet demokratycznych krajów. Demokracja, która nie potrafiła zapobiec rozwojowi prądów faszystowskich, de­mokracja przedwojenna, niezdolna do przeciwstawienia bru­talnej dynamice faszyzmu własnej siły i stanowczości, musi ulec rewizji w duchu rozszerzenia jej podstaw. Manifest PKWN dosyć wyraźnie formułuje pojęcie odradzającej się demokracji we wstępie, w którym mówi, że „demokratyczne swobody nie mogą jednak służyć wrogom demokracji” i że „organi­zacje faszystowskie jako antynarodowe tępione będą z całą surowością prawa”. Tak więc odrodzona demokracja nie tylko nie będzie sprzyjać siłom przeciwstawnym sobie i tolerować je, lecz będzie je zwalczać i tępić.

Opierając się na doświadczeniach przeszłości, PKWN na­kreślił wytyczne dla nowej demokracji polskiej. Budowa demokratycznego państwa polskiego oddana zostaje w ręce narodu. Rady narodowe są instrumentem, przy pomocy któ­rego najszersze warstwy narodu mają możność decydującego oddziaływania na cały aparat budującego się państwa pol­skiego. W ręce przedstawicieli narodu, wchodzących do rad narodowych oddane zostały szerokie prawa, na podstawie których kształtować należy demokratyczne oblicze budującej się Polski, zgodnie z wolą ludu pracującego miast i wsi.

Manifest PKWN proklamując obecnie przeprowadzoną re­formę rolną, reformę, której nie chciał przeprowadzić żaden rząd dawnej Polski, założył tym aktem, najtrwalszy i najszerszy fundament pod demokratyczną Polskę. Przez ode­branie ziemi obszarnikom i oddanie jej na własność tym, którzy na niej pracują, tj. chłopom i robotnikom rolnym, rozwiązane zostają dwa podstawowe zagadnienia. Po pierwsze, przeludniona i w olbrzymim odsetku nie wykorzystująca swej siły roboczej wieś polska wydatnie polepszy swój byt ekono­miczny, co z kolei umożliwi ogólne podniesienie poziomu życia na wsi, ułatwi jej dostęp do nauki, rozwinie kulturę rolną itp. Chłop i robotnik rolny poczują się pełnoprawnymi obywatelami i współgospodarzami kraju. Ich polityczny spo­sób myślenia związany zostanie z ideologią demokracji, tej demokracji, która poszła na spotkanie ich wiekowych dążeń i oddała im ziemię. Po drugie, reforma rolna znosi feudalne pozostałości wsi polskiej, niweczy za jednym zamachem eko­nomiczną bazę obszarniczą, przez co podcina podstawowe ko­rzenie siły reakcji na wsi. Likwidacja ekonomiczna siły obszarników sprowadza do minimum możliwości ich politycz­nego oddziaływania na życie wsi i całego kraju, osłabia reakcję polską w ogóle.

Odradzająca się demokracja polska, oparta na takim filarze jak reforma rolna, wnosi do pojęcia demokracji zupełnie nowe elementy. Dotychczas bowiem demokracja rozumiana była przez wielu jako szersze lub węższe prawa polityczne dla na­rodu. Praktycznie prawa te wykraczały niedaleko poza ramy głosowania. Demokracja głoszona przez Manifest PKWN roz­ciąga się na gospodarczą, kulturalną i społeczną dziedzinę życia narodu. Wszystko, co stoi na przeszkodzie do realizacji tak pojętej demokracji, może być przez nią usunięte bez wahania.

W okresie ostatnich pięciu lat wojny demokracja światowa przeszła wielką ewolucję i proces ten trwa dalej. Demokracja przedwojenna typu burżuazyjnego przekształca się w demo­krację typu ludowego. Przedwojenne państwa o ustroju burżuazyjno-demokratycznym tolerowały w swoim łonie prądy i organizacje faszystowskie, nie doceniając ich znaczenia ani niebezpieczeństwa. Akcja represyjna państw tego typu była raczej skierowana przeciwko diametralnie przeciwstawnym faszyzmowi prądom społecznym, przeciwko komunistom przede wszystkim. Istotę faszyzmu jedynie słusznie oceniała przed wojną klasa robotnicza. Inne warstwy społeczne widziały w faszyzmie ruch dla siebie niegroźny, a nieraz nawet po­żądany — jako przeciwwagę radykalnemu ruchowi robotniczo-chłopskiemu. Trzeba było dopiero straszliwych doświadczeń obecnej wojny, aby przekonać szerokie masy społeczne, czym jest w istocie rzeczy faszyzm. W wojnie bowiem faszyzm pokazał prawdziwe swoje oblicze. I to nie tylko faszyzm niemiecki, ale również faszyści i reakcjoniści wszystkich krajów. Gdy bowiem faszyzm hitlerowski zakuwał w kajdany straszliwej niewoli całe narody, mordował i unicestwiał dzie­siątki milionów ludzi w podbitych przez siebie krajach, to w tej zbrodniczej akcji znalazł pomocników w każdym wstecz­nym i reakcyjno-faszystowskim obozie poszczególnych naro­dów. W tym gronie zdrajców narodowych znalazła się reakcja polska, która nie zawahała się podnieść zbrodniczej ręki, uzbrojonej częstokroć przez okupanta, przeciwko bojownikom demokracji polskiej.

Fundamenty demokracji polskiej, zakładane przez Manifest PKWN, znajdują swój odpowiednik w zmianach poglądów politycznych nie tylko przez zdecydowaną większość narodu polskiego, lecz również w daleko posuniętym procesie ewolu­cyjnym demokracji na całym świecie. Wyrazem tego procesu jest udział w rządach różnych krajów, zrzucających z siebie jarzmo faszyzmu, przedstawicieli partii komunistycznych jako równoprawnych kontrahentów koalicji demokratycznej.

Pozostawiając poza nawiasem życia politycznego wszystkie prądy i ugrupowania wrogie nowoczesnej demokracji, Ma­nifest PKWN jednoczy naród w walce o wyzwolenie Ojczyzny spod hitlerowskiego jarzma. Jak konieczną jest jedność na­rodu w walce z okupantem, tak niemniej konieczną jest taka jedność i po wyzwoleniu całego kraju oraz po ukończeniu wojny. Front narodowy, będący wyrazem, odradzającej się demokracji, nie może być pomyślany i nie jest przez Manifest PKWN pomyślany tylko na czas trwania wojny. Front naro­dowy stanowi w ogóle siłę demokracji. Bez trwałej współ­pracy wszystkich warstw narodu i wszystkich demokratycz­nych kierunków politycznych nie może być mowy ani o szyb­kiej odbudowie straszliwie zniszczonego kraju, ani o możliwości szerokich reform społecznych. Reforma rolna nie ujrza­łaby światła dziennego, gdyby przeciwstawiła się jej choćby tylko jedna z partii wchodzących w skład PKWN. Do jej przeprowadzenia konieczna jest jedność. Bez jedności narodu nie będzie można ani wywalczyć Polsce granic zachodnich, ani też zespolić ich z organizmem, państwa polskiego. Jedność narodowa Manifestu PKWN nie jest jakimś solidaryzmem społecznym, zamazaniem przeciwieństw między demokracją a reakcją, lecz jest jednością państwa demokratycznego, jed­nością nowoczesnej demokracji, gwarancją siły i rozwoju Polski oraz wzrostu dobrobytu wszystkich warstw narodu.

Front narodowy niezbędny będzie obozowi zjednoczonej demokracji polskiej i w momencie, kiedy naród polski przy­stąpi zgodnie z zapowiedzią Manifestu do wyłonienia ze swego grona przedstawicielstwa politycznego w pięcioprzymiotnikowych wyborach. Ugrupowania demokracji polskiej nie mogą być tak rozproszkowane, jak to miało miejsce w poprzednich sejmach Polski. Słaby jest taki ustrój demokratyczny, który buduje 20 czy 30 stronnictw i partii politycznych. Nie można być silnym na zewnątrz, gdy wewnątrz jest się rozbitym.

Chociaż PKWN jest tylko tymczasową władzą wykonawczą narodu, jak też Krajowa Rada Narodowa tymczasową repre­zentacją polityczną narodu, więc jako ciała tymczasowe nie mogą wprowadzić zasadniczych zmian w życiu społeczno-politycznym Polski, sprzecznych z konstytucją marcową 1921 r. — to przecież ich oddziaływanie na rozwój życia Polski i na wybór drogi, po której Polska pójść powinna, jest olbrzymie. To, co już zostało dokonane, wywrze decydujący wpływ na przyszłość. Ideologiczno-polityczne założenia Ma­nifestu PKWN, treścią których jest nowoczesny demokratyzm budującego się państwa polskiego, państwa, które ma być jak najbardziej demokratyczne, a zarazem jak najbardziej sprawne i silne, zaważą niewątpliwie decydująco i korzystnie na losach Polski i narodu.

FELIKS DUNIAK

Rzeczpospolita”, 29 IX 1944, nr 57.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz