Referat
wygłoszony na zjeździe przewodniczących rad narodowych 29
września 1944 r. w Lublinie
Manifest
lipcowy PKWN jest aktem na miarę historyczną. Stanowi
on
drogowskaz
dla
narodu
polskiego i dla Polski na okres
wojny,
jak też nakreśla w grubych zarysach wytyczne, na których
oprze
się ustrój społeczny Rzeczypospolitej Polskiej po zakończeniu
wojny. Ideologiczno-polityczne założenia Manifestu
są z
ducha
swojego
i treści na wskroś demokratyczne.
Manifest,
mobilizując cały naród
polski
do
walki o wyzwolenie kraju,
łączy nierozerwalnie
walkę
o
niepodległość Polski z walką o
demokrację.
Wojna
obecna
tym się różni przede wszystkim od pierwszej wojny
światowej,
że biorą w niej udział państwa, których organizmy
społeczne nie
są jednorodne, jak to było w wojnie lat 1914—1918. W wojnie
obecnej zmagają się na śmierć i życie przeciwstawne sobie,
różnorodne organizmy społeczne. Jeśli w pierwszej
wojnie
światowej walczące ze sobą państwa stawiały sobie za
cel
wojny imperialistyczny podbój przeciwnika
bez jakichkolwiek zamiarów
zmiany jego wewnętrznych
form społeczno-ustrojowych (gdyż
formy te były wspólne
dla wszystkich
walczących
ze
sobą przeciwników), to wojna
obecna
wysunęła właśnie
na czoło
zagadnienia ustrojowe. Teraz
w śmiertelnym
zmaganiu
wojennym znalazły
się dwie ideologie
—
ideologia demokracji
z ideologią
faszyzmu, blok państw
o demokratycznych
podstawach
swoich ustrojów
społecznych,
z blokiem państw o faszystowskim bądź profaszystowskim
ustroju
społecznym.
Polska
utraciła swoją niepodległość, została pobita przez
hitlerowskich najeźdźców przede wszystkim dlatego, że na długo
przedtem utraciła demokrację. Może nawet mogłoby nie być obecnej
wojny, mogłoby nie dojść we wrześniu 1939 r. do rozpalenia
straszliwego pożaru światowego, gdyby Polska przed wrześniowa
była państwem demokratycznym. Polska demokratyczna nie mogłaby
odrzucić porozumienia i zawarcia sojuszu wojennego ze Związkiem
Radzieckim, co — jak wiadomo — zostało odrzucone przez
sanacyjno-ozonową Polskę lat 1926—39. Takie porozumienie byłoby
dla Polski potężną gwarancją obronną przed
niemiecko-hitlerowskim imperializmem, który w tym wypadku nie
zdecydowałby się tak lekko napaść na Polskę.
Odrodzenie
niepodległości Polski jest więc ściśle związane z odrodzeniem
demokracji w Polsce. Nie może się odrodzić Polska niepodległa o
jawnych czy skrytych tendencjach antydemokratycznych,
tendencjach, które prostą czy krętą drogą zmierzają do
restytucji politycznego stanu rzeczy istniejącego
w
Polsce przed wrześniowej. Pokonanie Niemiec faszystowskich oznacza
równocześnie pokonanie wszystkich ideologicznie z faszyzmem
związanych sił i prądów w każdym kraju, a szczególnie w
Polsce. Wynikiem zwycięstwa wojennego bloku państw demokratycznych
nad blokiem państw faszystowskich czy faszyzujących może być
tylko odrodzenie demokracji.
Historia
dowiodła, że Niemcy są narodem napastniczym, zaborczym,
grabieżczym. Polska była przedmiotem agresji i napadów z ich
strony na całej przestrzeni wielowiekowego swego istnienia. Klęska
wojenna Niemiec, która nieuniknienie nastąpi w rezultacie obecnej
wojny, będzie je pchać niewątpliwie do odwetu, zwłaszcza w
stosunku do narodów graniczących z nimi
i słabszych od nich.
Przed
tym niebezpieczeństwem Polska uchronić się
może tylko
wówczas, jeśli wobec Niemiec nie będzie występować
na
przyszłość sama, lecz wspólnie z innymi swymi
sojusznikami,
wśród których Związek Radziecki,
jako bezpośredni sąsiad
Polski, musi być oceniony jako sojusznik najbardziej
wartościowy
i realny. Doświadczenie wojny polsko-niemieckiej
1939 r. wykazało niezbicie, że Anglia i Francja
nie są w
stanie — przy ich położeniu geograficznym — udzielić
Polsce
efektywnej pomocy w wypadku napaści
niemieckiej. Taką
pomoc może Polska otrzymać tylko od Związku
Radzieckiego.
Trwały sojusz obronny polsko-sowiecki, możliwy
tylko
w warunkach istnienia władzy demokratycznej w
Polsce, staje
się dla Polski nieodzowną koniecznością, gdyż gwarantuje
on w sposób najbardziej realny bezpieczeństwo Polski.
Oto
drugi powód, dlaczego trwała niepodległość Polski,
jej
siła i rozwój związane są nierozerwalnie z trwałością systemu
demokratycznego
w Polsce, którego podwaliny kładzie Manifest PKWN.
Demokracja,
która rodzi się w śmiertelnych zmaganiach wojennych z faszyzmem,
będzie i musi być inną demokracją aniżeli ta, która istniała
przed wybuchem obecnej wojny w szeregu nawet demokratycznych krajów.
Demokracja, która nie potrafiła zapobiec rozwojowi prądów
faszystowskich, demokracja przedwojenna, niezdolna do
przeciwstawienia brutalnej dynamice faszyzmu własnej siły i
stanowczości, musi ulec rewizji w duchu rozszerzenia jej podstaw.
Manifest PKWN dosyć wyraźnie formułuje pojęcie odradzającej się
demokracji we wstępie, w którym mówi, że „demokratyczne swobody
nie mogą jednak służyć wrogom demokracji” i że „organizacje
faszystowskie jako antynarodowe tępione będą z całą surowością
prawa”. Tak więc odrodzona demokracja nie tylko nie będzie
sprzyjać siłom przeciwstawnym sobie i tolerować je, lecz będzie
je zwalczać i tępić.
Opierając
się na doświadczeniach przeszłości, PKWN nakreślił
wytyczne dla nowej demokracji polskiej. Budowa demokratycznego
państwa polskiego oddana zostaje w ręce narodu. Rady narodowe są
instrumentem, przy pomocy którego najszersze warstwy narodu
mają możność decydującego oddziaływania na cały aparat
budującego się państwa polskiego. W ręce przedstawicieli
narodu, wchodzących do rad narodowych oddane zostały szerokie
prawa, na podstawie których kształtować należy demokratyczne
oblicze budującej się Polski, zgodnie z wolą ludu pracującego
miast i wsi.
Manifest
PKWN proklamując obecnie przeprowadzoną reformę rolną,
reformę, której nie chciał przeprowadzić żaden rząd dawnej
Polski, założył tym aktem, najtrwalszy i najszerszy fundament pod
demokratyczną Polskę. Przez odebranie ziemi obszarnikom i
oddanie jej na własność tym, którzy na niej pracują, tj. chłopom
i robotnikom rolnym, rozwiązane zostają dwa podstawowe zagadnienia.
Po pierwsze, przeludniona i w olbrzymim odsetku nie wykorzystująca
swej siły roboczej wieś polska wydatnie polepszy swój byt
ekonomiczny, co z kolei umożliwi ogólne podniesienie poziomu
życia na wsi, ułatwi jej dostęp do nauki, rozwinie kulturę rolną
itp. Chłop i robotnik rolny poczują się pełnoprawnymi obywatelami
i współgospodarzami kraju. Ich polityczny sposób myślenia
związany zostanie z ideologią demokracji, tej demokracji, która
poszła na spotkanie ich wiekowych dążeń i oddała im ziemię. Po
drugie, reforma rolna znosi feudalne pozostałości wsi polskiej,
niweczy za jednym zamachem ekonomiczną bazę obszarniczą,
przez co podcina podstawowe korzenie siły reakcji na wsi.
Likwidacja ekonomiczna siły obszarników sprowadza do minimum
możliwości ich politycznego oddziaływania na życie wsi i
całego kraju, osłabia reakcję polską w ogóle.
Odradzająca
się demokracja polska, oparta na takim filarze jak reforma rolna,
wnosi do pojęcia demokracji zupełnie nowe elementy.
Dotychczas
bowiem demokracja
rozumiana
była przez
wielu jako szersze
lub węższe
prawa
polityczne dla narodu.
Praktycznie
prawa te wykraczały
niedaleko
poza ramy głosowania. Demokracja głoszona przez Manifest PKWN
rozciąga się
na gospodarczą,
kulturalną
i
społeczną dziedzinę życia
narodu. Wszystko,
co stoi na przeszkodzie do realizacji tak
pojętej demokracji,
może być
przez
nią usunięte bez wahania.
W
okresie ostatnich pięciu lat wojny demokracja
światowa
przeszła wielką ewolucję i
proces
ten trwa dalej.
Demokracja
przedwojenna typu burżuazyjnego przekształca się
w
demokrację typu ludowego. Przedwojenne państwa o ustroju
burżuazyjno-demokratycznym tolerowały w swoim łonie
prądy i organizacje
faszystowskie, nie doceniając ich znaczenia
ani niebezpieczeństwa.
Akcja represyjna państw tego typu
była raczej
skierowana przeciwko diametralnie przeciwstawnym
faszyzmowi
prądom społecznym, przeciwko komunistom przede
wszystkim.
Istotę faszyzmu jedynie słusznie oceniała przed
wojną
klasa robotnicza. Inne warstwy społeczne widziały
w
faszyzmie ruch dla siebie niegroźny, a nieraz nawet pożądany
— jako przeciwwagę radykalnemu ruchowi robotniczo-chłopskiemu.
Trzeba było dopiero straszliwych doświadczeń obecnej wojny, aby
przekonać szerokie masy społeczne, czym jest w istocie rzeczy
faszyzm. W wojnie bowiem faszyzm pokazał prawdziwe swoje oblicze. I
to nie tylko faszyzm niemiecki, ale również faszyści i
reakcjoniści wszystkich krajów. Gdy bowiem faszyzm hitlerowski
zakuwał w kajdany straszliwej niewoli całe narody, mordował i
unicestwiał dziesiątki milionów ludzi w podbitych przez
siebie krajach, to w tej zbrodniczej akcji znalazł pomocników w
każdym wstecznym i reakcyjno-faszystowskim obozie
poszczególnych narodów. W tym gronie zdrajców narodowych
znalazła się reakcja polska,
która
nie zawahała się podnieść zbrodniczej ręki, uzbrojonej
częstokroć przez okupanta, przeciwko
bojownikom demokracji
polskiej.
Fundamenty
demokracji polskiej, zakładane przez Manifest PKWN, znajdują swój
odpowiednik w zmianach poglądów politycznych nie tylko przez
zdecydowaną większość narodu polskiego, lecz również w daleko
posuniętym procesie ewolucyjnym demokracji na całym świecie.
Wyrazem tego procesu jest udział w rządach różnych krajów,
zrzucających z siebie jarzmo faszyzmu, przedstawicieli partii
komunistycznych jako równoprawnych kontrahentów koalicji
demokratycznej.
Pozostawiając
poza nawiasem życia politycznego wszystkie prądy i ugrupowania
wrogie nowoczesnej demokracji, Manifest PKWN jednoczy naród w
walce o wyzwolenie Ojczyzny spod hitlerowskiego jarzma. Jak konieczną
jest jedność narodu w walce z okupantem, tak niemniej
konieczną jest taka jedność i po wyzwoleniu całego kraju oraz po
ukończeniu wojny. Front narodowy, będący wyrazem, odradzającej
się demokracji, nie może być pomyślany i nie jest przez Manifest
PKWN pomyślany tylko na czas trwania wojny. Front narodowy
stanowi w ogóle siłę demokracji. Bez trwałej współpracy
wszystkich warstw narodu i wszystkich demokratycznych kierunków
politycznych nie może być mowy ani o szybkiej odbudowie
straszliwie zniszczonego kraju, ani o możliwości szerokich reform
społecznych. Reforma rolna nie ujrzałaby światła dziennego,
gdyby przeciwstawiła się jej choćby tylko jedna z partii
wchodzących w skład PKWN. Do jej przeprowadzenia konieczna jest
jedność. Bez jedności narodu nie będzie można ani wywalczyć
Polsce granic zachodnich, ani też zespolić ich z organizmem,
państwa polskiego. Jedność narodowa Manifestu PKWN nie jest jakimś
solidaryzmem społecznym, zamazaniem przeciwieństw między
demokracją a reakcją, lecz jest jednością państwa
demokratycznego, jednością
nowoczesnej demokracji, gwarancją siły i rozwoju
Polski
oraz wzrostu dobrobytu wszystkich warstw
narodu.
Front
narodowy niezbędny będzie
obozowi zjednoczonej demokracji polskiej i w momencie, kiedy naród
polski przystąpi zgodnie z zapowiedzią Manifestu do wyłonienia
ze swego grona przedstawicielstwa politycznego w
pięcioprzymiotnikowych wyborach. Ugrupowania demokracji polskiej nie
mogą być tak rozproszkowane, jak to miało miejsce w poprzednich
sejmach Polski. Słaby jest taki ustrój demokratyczny, który buduje
20 czy 30 stronnictw i partii politycznych. Nie można być silnym na
zewnątrz, gdy wewnątrz jest się rozbitym.
Chociaż
PKWN jest tylko tymczasową władzą wykonawczą narodu, jak też
Krajowa Rada Narodowa tymczasową reprezentacją polityczną
narodu, więc jako ciała tymczasowe nie mogą wprowadzić
zasadniczych zmian w życiu społeczno-politycznym Polski,
sprzecznych z konstytucją marcową 1921 r. — to przecież ich
oddziaływanie na rozwój życia Polski i na wybór drogi, po której
Polska pójść powinna, jest olbrzymie. To, co już zostało
dokonane, wywrze decydujący wpływ na przyszłość.
Ideologiczno-polityczne założenia Manifestu PKWN,
treścią
których jest nowoczesny demokratyzm budującego się państwa
polskiego, państwa, które ma być jak najbardziej demokratyczne, a
zarazem jak najbardziej sprawne i silne, zaważą niewątpliwie
decydująco i korzystnie na losach Polski i narodu.
FELIKS
DUNIAK
„Rzeczpospolita”,
29
IX 1944, nr 57.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz