Opublikowane
w
„Trybunie
Wolności” 20 II 1944
Ośrodki
polityczne reakcji wspólnie z tzw. Delegaturą krajową
londyńskiego rządu Mikołajczyka—Sosnkowskiego rozwinęły
w ostatnim czasie zaciekłą kampanię przeciwko PPR i KRN. Rozbity
i skłócony między sobą obóz polskiej reakcji nigdy nie był w
stanie porozumieć się wzajemnie na platformie pozytywnej.
Zdołał natomiast porozumieć się na płaszczyźnie
nienawiści do PPR i tego ruchu społeczno-politycznego, który
ona reprezentuje lub z którym współdziała.
Sygnałem
do wspólnego ataku faszystowsko-endecko-sanacyjno-ozonowego, w
którym sprzymierzyli się za cenę nadziei otrzymania tek
ministerialnych z rąk Raczkiewiczą i Sosnkowskiego wodzowie
WRN i część przywódców Stronnictwa Ludowego, było powstanie
Krajowej Rady Narodowej.
W tym
fakcie, posiadającym decydujące znaczenie dla przyszłych losów
Polski, reakcja i jej agentury działające w ruchu robotniczym i
chłopskim słusznie dojrzały groźne dla siebie niebezpieczeństwo,
zagradzające im drogę do zdobycia władzy w Polsce. Pragnąc
za wszelką cenę usunąć to niebezpieczeństwo i utorować sobie
drogę do rządów w kraju, reakcja usiłuje wmówić w
społeczeństwo polskie, że walka z PPR i KRN jest równoznaczna z
walką o Polskę, że PPR jest nie mniejszym wrogiem Polski aniżeli
Niemcy, gdyż stanowi „sowiecką agenturę” na ziemiach
polskich, itp. brednie.
Cała
ta kampania kłamstwa, oszustwa i insynuacji ma na celu
przygotowanie gruntu do rozpalenia na szeroką skalę walk
bratobójczych, jako środka, który — według rachuby reakcji —
ma jej ułatwić dojście do władzy. Wobec tego Komitet Centralny
PPR, oświetlając i demaskując właściwe cele reakcyjnej
kampanii, wymierzonej nie tylko w PPR, lecz w cały demokratyczny
obóz Polski, stwierdza, co następuje:
1.
Stworzenie KRN przy wydatnym współudziale PPR było konsekwentnym
rezultatem uprawianej przez londyński rząd emigracyjny i jego
Delegaturę krajową reakcyjnej polityki zwalczania demokratycznych
i wolnościowych prądów głęboko nurtujących naród polski.
Próba zmonopolizowania władzy przez reakcyjne i sanacyjno-ozonowe
elementy musiała być podważona, gdyż wymagał tego żywotny
interes szerokich mas pracujących i Polski.
2.
PPR zarówno w przeszłości, jak i obecnie na czoło zadań narodu
wysuwa walkę z okupantem i współdziałanie w tej walce ze
wszystkimi aliantami dla przyspieszenia klęski Niemiec, która
jest warunkiem niepodległości Polski.
Zgodnie
z tą linią PPR jeszcze przed rokiem — w czasie rozmów z
przedstawicielami Delegatury, przeprowadzonych z inicjatywy PPR —
wyraziła chęć oddania swoich organizacji wojskowych do wspólnej
dyspozycji wraz z organizacjami wojskowymi Delegatury, pod
warunkiem prowadzenia przez zjednoczone siły wojskowe walki z
okupantem w takich formach i w takim zakresie, jak na to zezwalają
warunki dyktowane przez ogólną sytuację wojenną, przez
rozporządzalne siły i środki oraz jak tego wymaga niezbędna
samoobrona narodu. Propozycja ta nie została przyjęta, gdyż:
a)
Delegatura, kierując się tzw. „wyższą racją stanu”
(nieutrudniania Niemcom wojny na wschodzie), nie uważała za
możliwe zastosować nawet takich ograniczonych form walki |
okupantem, jak sabotażowo-dywersyjna walka z transportem
kolejowym wroga;
b)
propozycja PPR wytrącała Delegaturze z rąk ulubiony „argument"
„obcej agentury", „moskiewskich dyspozycji” itp. szeroko
zastosowany w walce z PPR.
3.
Na interpelację przedstawicieli Delegatury odnośnie do stanowiska
PPR w sprawie przyszłego rządu w Polsce — PPR złożyła wówczas
oświadczenie, że rząd w Polsce, po wypędzeniu okupanta,
winien być powołany przez czynniki krajowe — drogą
porozumienia się stronnictw politycznych — za wyłączeniem kliki
sanacyjnej, odpowiedzialnej za klęskę wrześniową Polski, oraz
ugrupowań faszystowskich. PPR zadeklarowała gotowość wejścia w
skład takiego porozumienia i nie wykluczała możliwości wyrażenia
zgody na udział w rządzie krajowym tych lub innych osób z
rządu gen. Sikorskiego łącznie z samym gen. Sikorskim — pod
warunkiem, że o składzie osobowym rządu decydować będzie
międzypartyjne porozumienie krajowe. I ta propozycja nie
została przyjęta przez Delegaturę, gdyż:
a)
oznaczała przekreślenie nielegalnej konstytucji z kwietnia
1935 r., nie przyjętej i nigdy nie uznanej przez naród polski;
b)
zmierzała do powołania w Polsce rządu demokratycznego z udziałom
przedstawicieli PPR lub rządu cieszącego się poparciom PPR;
c)
międzypartyjne porozumienie z PPR „groziło” uaktywnieniem
walki z okupantem, czemu Delegatura się sprzeciwiała;
d)
przez zawarcie porozumienia z PPR zmniejszyłyby się szanse walki
z dążeniami programowymi PPR przy pomocy „argumentu”
„kremlowskiej agentury”.
4.
Naczelnym i zasadniczym warunkiemi współdziałania z
Delegaturą było żądanie PPR potępienia i przeciwstawienia się
przez Delegaturę rozwijającej się już wówczas zbrodniczej
akcji mordów bratobójczych, organizowanych przez reakcję, jak
też zaprzestanie zbierania nazwisk działaczy i członków PPR
przez organa wywiadu organizacji wojskowych Delegatury.
PPR
wręczyła Delegaturze odpis jednego z przejętych dokumentów,
zawierający nazwiska osób, które, według zdania informatora,
miały należeć do PPR i pełnić z jej ramienia określone
funkcje. Prawdziwość źródła dokumentów miała być przez
Delegaturę zbadana, a w międzyczasie niektórzy umieszczeni na
powyższej liście zostali zamordowani przez gestapo, niektórzy
aresztowani, inni zaś zdołali ujść losowi pierwszych przez
przejście na nielegalny tryb życia.
Oświadczenia
potępiającego walki bratobójcze i denuncjacje wobec gestapo naród
polski nie doczekał się od Delegatury po dzień dzisiejszy.
Dlaczego Delegatura nie potępiła walk bratobójczych, udowodni to
PPR w odpowiednim czasie wewnętrznymi dokumentami Delegatury i
organów przez nią kierowanych.
Mordy
bratobójcze i denuncjacje stały się dla reakcji środkiem
walki o władzę. PPR stwierdza z całą odpowiedzialnością,
że szereg rozstrzelanych na ulicach Warszawy członków PPR zostało
zadenuncjowanych przez reakcję.
W
świetle tych faktów obłudne podszywanie się reakcji pod interesy
Polski i narodu, zagrożone rzekomo przez zamierania PPR i
Krajowej Rady Narodowej, jest niczym innym, jak dymną zasłoną
reakcji w walce o władzę, w walce z potężniejącym z dniem
każdym ruchem demokratycznym w Polsce, którego część składową
i najbardziej konsekwentną stanowią szeregi PPR.
KOMITET
CENTRALNY POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ
W-wa,
łuty 1944 r.
Po
raz pierwszy drukowane w Trybunie Wolności 20 II 1944, nr 50.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz